Jack Trout, teoretyk i praktyk marketingu, zapytany o znaczenie marketingu społecznego, odpowiedział: „To jest bardzo miłe i sympatyczne, ale tam na zewnątrz jest okrutny i zły świat, tam jest walka o władzę i o dużą kasę. Marketing społeczny to zjawisko marginalne…”. Okazało się się, że mylą się nawet najlepsi.
Reklama społeczna, marketing społeczny i kampanie informacyjne, które mają wstrząsnąć sumieniem i zmusić do refleksji… choć przez chwilę.
Jak robić to dobrze, skutecznie i efektownie, wyjaśniał dr Michał Szyszka, wykładowca Kolegium Pracowników Służb Społecznych w Czeladzi, który gościł w naszej szkole. Wykładu wysłuchali maturzyści i gimnazjaliści. Mogli prześledzić, jakie zasady i techniki marketingowe wykorzystać, by nagłośnić sprawy i problemy o charakterze społecznym oraz przekonać się, w jaki sposób kształtować poglądy, postawy i zachowania.
