Relacja z pobytu w Anglii

NewsyMożliwość komentowania Relacja z pobytu w Anglii została wyłączona

2 czerwca, piątek
Wyjechaliśmy z Sosnowca, autokar wypełniony ogromnymi torbami pełnymi prowiantu, ubrań i wszelkiego rodzaju kabli i urządzeń do zabicia nudy w autokarze. My, to znaczy w większości klasy drugie gimnazjalne.

Do północny udało się nam przejechać przez całą szerokość Niemiec.

3 czerwca, sobota
Dojechaliśmy do Londynu! Już o 10 rano czasu lokalnego (godzina do tyłu!) spacerowaliśmy po słonecznym Westminsterze. Pogoda dopisała jak nigdy, do tego wszystkiego udało się nam zobaczyć przejście z okazji urodzin Królowej (próba do Trooping the Colour). Na spacerze w parku St James’ mogliśmy chwilę odpocząć.  Przejechaliśmy się londyńskimi środkami transportu – metrem i pociągiem, odwiedziliśmy  Trafalgar Square, Picadilly Circus. Tego dnia atrakcji naprawdę nie brakowało – mogliśmy się zmierzyć z lękiem wysokości na London Eye (aż 135 metrów w najwyższym punkcie!) i z małą barierą językową (która została zaraz złamana) – wieczorem na miejscu zbiórki czekały na nas rodziny goszczące.

4 czerwca, niedziela
Oxford w hrabstwie Oxfordshire. Jedno z piękniejszych miast, jakie, moim zdaniem, można zwiedzić. Nasz spacer rozpoczęliśmy przy pomniku protestantów, potem ruszyliśmy w kierunku jednego z 49 koledży elitarnego Uniwerytetu Oksfordzkiego – New College. Na szczególną uwagę zasługują także najbardziej znane budowle Oksfordu, takie jak Biblioteka Bodlejańska (jedna z najstarszych w Europie, mieszcząca półki o łącznej długości 180 km!) oraz The Sheldonian Theatre, czyli miejsce rozdania dyplomów. Aby poczuć miejscowy klimat, architekturę oksfordzką trzeba po prostu zobaczyć na żywo – uwaga! Grozi zarażeniem się magią the Oxford University!

5 czerwca, poniedziałek
Nie istnieje lepszy sposób na poznanie życia władców niż odwiedzenie ich rezydencji. Z tego powodu wybraliśmy się do dwóch z nich – położonego przy Tamizie Hampton Court oraz do Windsoru. Pierwszy punkt naszej poniedziałkowej wycieczki obejmował m.in. kuchnie Henryka VIII, apartamenty Wilhelma III Orańskiego oraz piękne, ogrody. Za to w Windsorze odwiedziliśmy jedyny wciąż zamieszkiwany zamek w Europie. Szczególną atrakcją było zdecydowanie Queen Mary’s Dolls’ House – prawdopodobnie największy dom w miniaturze, jaki przyszło nam kiedykolwiek oglądać.

6 czerwca, wtorek
Brighton, czyli w większym skrócie – miejsce wypoczynkowe dla londyńczyków, ze względu na swoją odległość od serca Anglii. Tam zawitaliśmy do Royal Pavilionu, rezydencji Jerzego IV (warto dodać, że to budowla w stylu orientalnego gotyku). Po iście zakupowym(!) czasie na Churchill Square, przeszliśmy się mimo niezwykle sztormowej pogody, na Brighton Pier, czyli ogromne molo z widokiem na kanał La Manche. Na szczęście wszystkim udało się ustać na nogach!

7 czerwca, środa
Tego dnia przekonaliśmy się, że pożegnania są ciężkie, wzruszające i sprawiają dużo bólu – szczególnie jeśli żegna się z takimi przyjacielskimi rodzinami goszczącymi, z jakimi spędziliśmy te kilka dni! Po spakowaniu walizek, przejechaliśmy się pociągiem (po raz ostatni) na Victoria Station, aby potem dojechać na Baker Street. Po szybkiej sesyjce pod 221b, przeszliśmy do Madame Tussaud’s, czyli chyba najbardziej wyczekiwanej atrakcji tego wyjazdu. A zdjęć było bez końca! Najważniejszy oczywiście był „selfiak” z Kim Kardashian czy grupowe zdjęcie z One Direction. (Oczywiście, że nie zabrakło kultowych postaci ze sceny muzyki jak Michael Jackson czy z ekranu, tutaj wymienię Benedicta Cumberbatcha, obleganego przez naszych wycieczkowiczów). Po ekscytującym przejściu po muzeum, przejechaliśmy do Greenwich – tutaj był czas na „fotki na obydwu półkulach” – przeszliśmy przez Południk Zerowy. Pożegnaliśmy się z Anglią, zerkając na panoramę the City of London.

8 czerwca, czwartek
Podróż minęła bardzo szybko, w okolicach piętnastej byliśmy już pod szkołą. Bezpieczni, zadowoleni, pełni nowych doświadczeń, pewniejsi przy komunikacji w języku angielskim.

Jednego jestem w stu procentach pewna: podróże kształcą. Gdybyście mieli okazję jechać do Londynu ze szkoły – nie wahajcie się! Warto!

Zuzanna Karcz

© IV LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Stanisława Staszica

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress