Staszicowska zaduma i pamięć

NewsyMożliwość komentowania Staszicowska zaduma i pamięć została wyłączona

Kiedy zbliża się dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, myśli nas wszystkich kierują się ku przeszłości, ku często dawno już minionym chwilom. Wspominamy wtedy nie tylko najbliższych, ale i ludzi ważnych dla nas jako społeczności, narodu. Wspominamy pisarzy, artystów, wodzów, polityków, ludzi dzięki którym przeżywaliśmy chwile wzruszeń i uniesień, ale też ludzi, którym zawdzięczamy naszą tożsamość. W lokalnej mini skali takimi ważnymi w życiu ludźmi bywają nauczyciele, więc od wielu już lat uczniowie klas pierwszych naszego liceum odwiedzają groby nauczycieli „Staszica”. Jest tych grobów niemało, wszak „Staszic” wszedł właśnie w 126. rok swego istnienia. Dzielą się więc co roku klasy obowiązkami. W ostatnich dniach października klasy I g oraz I f wraz z wychowawcami Anną Koniną i Michałem Orczykiem poszły na cmentarz przy ulicy Będzińskiej, klasy I c oraz I e z wychowawczyniami Barbarą Strączek i Anną Wodzicką poszły na cmentarz katolicki przy ulicy Mireckiego, a klasy I a oraz I h z wychowawczyniami Sławomirą Dziewięcka i Marią Stecką na cmentarz ewangelicki, z kolei klasa I z wychowawczynią Małgorzatą Morkis odwiedziła cmentarz komunalny przy ul. Wojska Polskiego. W ruch poszły miotełki, szczotki, kubły z wodą, bo niestety niektóre wiekowe groby bywają mocno zaniedbane. Potem zapłonęły znicze, pojawiły się kwiaty.

Odwiedziliśmy bardzo wiele grobów – począwszy od tych świeżych Anny Nawrat, Jolanty Jeżewskiej, Henryki Włusek, a skończywszy na najstarszych – Wilhelma Wittenberga, dyrektora Waldemara Zillingera, no i fundatora szkoły Henryka Dietla. Nasze odwiedziny nie sprowadziły się wyłącznie do wykonania prac porządkowych. Z zainteresowaniem wysłuchaliśmy opowieści naszych wychowawców o dawnym „Staszicu” i dawnych nauczycielach. Wielu z nich było postaciami wyjątkowymi , zapadającymi na zawsze w pamięć swoich uczniów. Profesorki Anna Wodzicka i Barbara Strączek opowiedziały wiele ciekawych, czasami zabawnych historii o profesorze Żabówce, Sadowskim, Rudzkim, czy zmarłej niedawno wyjątkowej woźnej Pani Gzylowej. Z kolei profesorka Dziewięcka opowiadała o profesorze Jerzym Kramie wybitnym poloniście, którego imię nosi przeprowadzany od ponad 20. lat konkurs polonistyczny „Kram z poezją”, o dyrektorze Waldemarze Zillingerze wybitnym dydaktyku fizyki, autorze stosowanego w przez wiele lat zbioru zadań, niestrudzonym organizatorze tajnego nauczania, no i oczywiście o fundatorze naszej szkoły Henryku Dietlu. Pani Morkis powiedziała o wielce zasłużonych dla szkoły dyrektorach Bogusławie Kabale i Ottonie Rauku.

Oprócz grobów nauczycieli odwiedziliśmy też groby wielu uczniów i absolwentów jak na przykład grób Stanisława Latosińskigo naszego ucznia poległego w III powstaniu śląskim, czy Wioli Piaseckiej, która zginęła tragicznie w latach 80. XX w. a jej imię nosi przyznawana corocznie nagroda dla najlepszego historyka wśród maturzystów.

Tak oto przyłączyliśmy się do dzieła budowania własnej tożsamości, najbliższego lokalnego patriotyzmu i poczucia przynależności do Wielkiej Staszicowskiej Rodziny.
.