Nasza dwudniowa wycieczka objęła 4 kontynenty. Zwiedziliśmy prawie cały świat (!)
EUROPA.
Byliśmy (prawie) w Rzymie, ponieważ architektura Hali Stulecia wzorowana jest na Bazylice Św. Piotra.
Byliśmy (prawie) w Paryżu – wrocławski „Most Zakochanych” zrobił na nas duże wrażenie.
Byliśmy (prawie) w Berlinie, bo Iglica swą stylistyką przywołała nam na myśl Wieżę Telewizyjną.
AFRYKA.
Wycieczka do Afrykarium we Wrocławskim Zoo była niesamowita. Na własnej skórze odczuliśmy prawdziwe tropikalne Kongo.
AMERYKA.
Jeden z mostów Wrocławia do złudzenia przypominał nam The Brooklyn Bridge. A widok jednego z najnowocześniejszych budynków – Sky Tower – był namiastką miejskiego amerykańskiego krajobrazu.
AZJA.
Ogród Japoński podobał nam się chyba najbardziej – ze wszystkimi swymi niesamowitymi roślinami, wodospadem i gigantycznymi rybami w urokliwym stawie.
Dwa dni, jak na tak piękne miasto, to bardzo mało. Każdy chciałby wrócić tu na dłużej.
Nasze wspomnienia – jak w kalejdoskopie – to:
Stare Miasto, krasnale, Panorama Racławicka, Muzeum Narodowe, rejs stateczkiem po Odrze, wizyta w ZOO – z niezapomnianym oceanarium, spacer w podwodnym tunelu… Fontanna, która poruszała się w rytm muzyki klasycznej – i nasza przednia zabawa, kiedy biegaliśmy między słupami wody i poczuliśmy się beztrosko i baaaardzo wakacyjnie! (Pogoda sprzyjała, buty wyschły).
Nie obyło się tez bez posiłku w Restauracji Pod Złotymi Łukami. Tradycja zobowiązuje.
Zapraszamy do naszej minigalerii zatytułowanej: „Gdy myślę – Wrocław – w pamięci pragnę zachować ….. „
© IV LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Stanisława Staszica