EuroWeek – Szkoła Liderów

NewsyRelacjeMożliwość komentowania EuroWeek – Szkoła Liderów została wyłączona

1 października wyjechali, 5 października wrócili. Zupełnie inni, z zupełnie nowymi doświadczeniami. Najstarsi uczniowie gimnazjum Staszica.

Międzygórze. Ta nazwa kojarzy się z górską, wiejską sielanką – i faktycznie, miejscowość była przepełniona spokojem, dopóki nie pojawiliśmy się my – radośni, pełni energii, głoś… to znaczy, roześmiani, oczywiście. Dobry nastrój nierzadko udzielał się nam aż za bardzo, ale szczęścia w życiu przecież nigdy za wiele. Przekonaliśmy się o tym na przeróżnych prezentacjach i warsztatach (choć z pewnością wszyscy najlepiej bawili się uczestnicząc w grach wymyślanych przez wolontariuszy), w których mieliśmy okazję uczestniczyć z okazji projektu Euroweek – pięciodniowego szkolenia o charakterze wycieczki.

Nie można powiedzieć, żeby na zajęciach panowała szkolna atmosfera – obcokrajowcy roztaczali pozytywną aurę swoim poczuciem humoru; jedni bardziej wyrafinowanym, drudzy mniej, ale nie można powiedzieć, aby było sztywno i nudno.

Oczywiście prezentacje były prowadzone w sposób mający na celu przyswojenie informacji dotyczących państw poszczególnych gości naszego kraju, jednak sam fakt różnic kulturowych i to, że nie przedstawiane były w formie monotonnego wykładu, sprawiało, że były to jedne z niewielu prezentacji, kiedy tematy faktycznie nas interesowały. Jestem pewna, że nie zapomnimy przez bardzo długi czas tego, czego dowiedzieliśmy się na temat zwyczajów mieszkańców Indii, Filipin, Kenii czy Chin.

Nasze rozrywki nie ograniczały się rzecz jasna do oglądania filmików promujących dane państwa; mieliśmy trochę czasu na to, by porozmawiać ze sobą w przerwach, a także integrować się podczas wspólnych projektów – takich jak plakat o wymyślonym na poczekaniu kraju, odgrywanie krótkich scenek lub teledysków, przedstawienie silników dla wielbłądów czy też reklama papieru toaletowego – oczywiście w języku angielskim. Na wszystko mieliśmy bardzo mało czasu, a to zmuszało nas do intensywnego myślenia i zorganizowanej pracy w grupie. Oprócz tego mieliśmy małą wycieczkę – pojechaliśmy do Bystrzycy Kłodzkiej, w której zwiedziliśmy Muzeum Zapałek, a także udaliśmy się do centrum Kłodzka. Jeśli chodzi o najbliższą okolicę, poszliśmy raz na spacer nad wodospad Wilczki.

Myślę, że oprócz dużych zmian w klasowych relacjach (na lepsze oczywiście) istotna jest różnica w naszym postrzeganiu świata przed warsztatami i po nich. Wiele osób z pewnością trochę zmieniło swoją hierarchię wartości i zaczęło inaczej patrzeć na wagę tak podstawowych aspektów życia jak dobre stosunki międzyludzkie, bycie miłym, szanowanie innych i pomaganie sobie nawzajem. Przedstawianie wszystkiego przez wolontariuszy jako własne doświadczenia w połączeniu z reklamami ze wzruszającą muzyczką sprawiało, że połowie osób na sali „coś wpadło do oka”.

Podsumowując, nie sądzę, aby wspólne zdjęcia, zapałki kupione w muzeum czy kartka z imieniem zapisanym w obcym języku były jedynym ,co pozostało nam po tej wycieczce – to przede wszystkim nowe doświadczenia, wiedza i świetne wspomnienia.

Julia Roch 3GM

Zapraszamy do przeglądania galerii z wyjazdu.

© IV LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Stanisława Staszica

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress