o czym tym razem mogliśmy się przekonać podczas kolejnego spotkania Młodej Filharmonii. Uroczysty i poruszający koncert nieprzypadkowo nosił tytuł „Oblicza Polski w muzyce” – wszak Święto Niepodległości to czas szczególny. Na scenie pojawił się więc kompletny skład Orkiestry Symfonicznej i Chóru Filharmonii Śląskiej.
Na początek uraczono nas „Bogurodzicą”, pieśnią podniosłą, pełną godności i powagi, a przy tym serdecznie polską. Autorem największego zaskoczenia okazał się sławny Ryszard Wagner, niemiecki specjalista od dzieł o wyjątkowym ciężarze (gatunkowym, oczywiście). Połączenie wagnerowskiego, mocnego brzmienia z pełnymi wdzięku polskimi akcentami dało zaskakujący efekt – przejmującą, muzyczną opowieść o rozbitych oddziałach, które w drodze na emigrację po upadku Powstania Listopadowego, zatrzymały się w gościnnym Lipsku. Uwertura „Polonia”, pełna żołnierskiego zgiełku, niepokojących werbli i ulotnych dźwięków „Mazurka Dąbrowskiego” czy „Litwinki”, wzrusza i skłania do refleksji niezależnie od muzycznych upodobań. Nie zabrakło także pieśni patriotycznych opracowanych przez Jana Gawlasa i tańców narodowych: pełnych powagi (to Henryk Mikołaj Górecki), niepowstrzymanej witalności („Harnasie” Karola Szymanowskiego) i wreszcie – creme de la creme koncertu – Mazura ze „Strasznego Dworu” Stanisława Moniuszki. To utwór o tak polskim charakterze, zadziorny i elektryzujący, że potrafi porwać każdego (niektórych nawet za bardzo). Nic dziwnego, że wkrótce po premierze w roku 1865 słynny Mazur wraz z całą operą został uznany za niebezpieczną manifestację polskości i na wiele lat objęty ścisłą cenzurą.
Przeżyliśmy więc muzyczny wieczór pełen głębokiej refleksji, niepowstrzymanej dumy i serdecznych wzruszeń – „a to Polska właśnie”…
Słuchacze Młodej Filharmonii
z kl. 2GA i 3GA
