Oj, trudno być Pierwszakiem w Staszicu! Szczególnie trudno Pierwszakiem Gimnazjalistą! Przez pierwszy miesiąc człowiek błądził w gąszczu szkolnych korytarzy w poszukiwaniu lekcyjnych sal, poznawał zakamarki, zaułki, tajemnice podziemi, mierzył się z tłumem starszych od siebie i dużo wyższych… I kiedy ten „szkolny survival” udało się przetrwać, kiedy można powiedzieć, że „ogarnęliśmy temat”, postawiono przed nami kolejne wyzwanie: Runmageddon! Niby miła integracyjna wycieczka… Pamiętaj jednak, że jesteś uczniem Staszica – musisz się wykazać! Podzieleni na 8 grup, rywalizowaliśmy w różnych konkurencjach. Były grupowe narty biegowe, sprawdzające umiejętność współpracy; saneczki – pontony, tu należało wykazać się siłą; drabinka, na której testowaliśmy naszą wytrzymałość i pomysłowość; skakanka – zwinność , spryt i skoczność; przejście po drewnianym balu – równowagę, a wszystko to na czas, w pełnym biegu. Która drużyna pokona trasę najszybciej, ta wygrywa. Wszystko pod bacznym okiem instruktorów, by rywalizacja przebiegała zgodnie z zasadami fair – play. Na mecie czekała na nas nagroda: gorące pieczonki, herbata z cytryną i uśmiech wychowawczyń. Oczywiście zwycięzcy rywalizacji zostali szczególnie docenieni – wygrali dla szkoły nowe piłki. Kto potrzebował jeszcze dodatkowej porcji wrażeń, mógł skorzystać z uroków Parku Linowego – adrenalina gwarantowana! Śmiałków nie brakowało, chociaż niektórym naprawdę trzęsły się nogi.
Mamy nadzieję, że „Runmageddon” na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej był metaforą gimnazjalnej drogi, która przed nami, pełnej wrażeń, intrygujących wyzwań, ciekawych zadań, których rozwiązanie znajdziemy dzięki współpracy i pomysłowości, dzięki sile własnego charakteru.
A zatem: Do dzieła!!! – niestety miesiąc ochronny już minął…
Serdecznie zapraszamy do przeglądania galerii z wydarzenia.
